Z Goczałkowic do Cieszyna, potem do ustronia i Skoczowa

Wg planu do Cieszyna, ale z różnych względów odłożyłem Czechy na zaś, a pojechałem alternatywą przez Czelów do Goleszowa, Ustronia. Częsciowe wyłączenia PKP zmusiły mnie do dołożenia Skoczowa i Pierśćca.  W sumie fajne górki, małe strome i krótkie, jak na jurze, tylko więcej. Większość asfaltem.