Od Trasy kwiatkowskiego do molo na Zaspie

Jest to trasa biegnąca z Gdyni, przez Sopot aż do Gdańska. W związku z tym że trasa prowadzi przez dość strome leśne dróżki w Orłowie polecam rower górski. A więc zaczynamy: trasa w centrum Gdyni prowadzi przez mało uczęszczane drogi i ścieżki rowerowe tak aby bezpieczne jechać głównie po utwardzonej asfaltowej nawierzchni. Nie jeżdżę wzdłuż Morskiej ścieżką rowerową ponieważ nie warto wdychać spalin z pędzących aut - jeżdżę bocznymi uliczkami – jest o wiele ciekawiej <span style="font-family: Wingdings;"><span>:) </span></span>Następnie jadę drogą na której należy naprawdę uważać - jest to Warszawska - ale to tylko kawałeczek. Po dojechaniu do skrzyżowania Warszawskiej i Witomińskiej jadę piaszczystą drogą do pętli ‘Węzeł Cegielskiej’, potem przez tuneliki SKM do ścieżki rowerowej wzdłuż Real’a potem hali sportowej. <span> </span>Potem w prawo koło stadionu aż do Małokackiej. Następnie trzeba dojechać do ronda – na rondzie pierwsza w prawo do lotników i wzdłuż lotników drogą z kostki brukowej aż do Wielkopolskiej. <span> </span>Przez Orłowo jadę ul. Inżynierską do jej samego końca - kawałeczek prowadzi przez polną drogę potem las a następnie koło pola golfowego. Od pola golf. trzeba kierować się w stronę morza :) Czyli troszkę cofamy się w stronę centrum, potem tunelem pod torami, przez al. Zwycięstwa i kawałeczek przez las. I tam centymetry od urwiska należy jechać wąskimi drogami <span> </span>aż do ścieżek rowerowych w Sopocie potem Gdańsku. Czyli parę kilometrów wdychania jodu <span style="font-family: Wingdings;"><span>:)</span></span> <span> </span>

Uwagi: za molem na Zaspie nadal jest ścieżka rowerowa – ale tam przechodnie wykazują dużo mniej chęci dzielenia deptaka z rowerzystami i czasami jest naprawdę nieciekawie – ale polecam <span style="font-family: Wingdings;"><span>:)</span></span>

next: jadąc w stronę Gdańska - wzdłuż morza jest trasa już od mola w Orłowie ale na początku prowadzi głównie pod górę więc nie opłaca się męczyć :) ale można spróbować

next: wracając z Gdańska, mijając już prawie Sopot, w miejscu gdzie kończy się asfalt (za potokiem Swelina) i trzeba wejść po schodach drewnianych, warto już po wejściu wybrać drogę tak jakby z powrotem do Sopotu. Prowadzi ona na ścieżkę rowerową wzdłuż alei zwycięstwa i oszczędza nam to trudu jazdy ciągle pod górę leśnymi ścieżkami. Potem zazwyczaj jadę aż do skrzyżowania al. Zwycięstwa z Wielkopolską i tam do Lotników.

next: za polem golfowym jest stara asfaltowa droga do góry – prowadzi ona do nowej wieży widokowej z której widać większość linii brzegowej Gdyni, Gdańska i Sopotu. Polecam <span style="font-family: Wingdings;"><span>J</span></span>

next: dla osób jadących np. z Rumi lub Chyloni polecam utwardzoną trasę przez las ul. Demptowską – aż do Witomina – potem można sobie zjechać ul. Małokacką do ul. Lotników. <span> </span>