2015.06.27-29 Савинцы – Змиёв: 3 дня\2 ночи

3 dni/2 noce.

Start na stacji 'Savincy'. Na stacji jest jeden sklep, który nie zawsze jest czynny. Jest studnia (przejdź przez tory i idź po przekątnej w prawo), ale woda w niej nadaje się tylko do celów technicznych.

Przekąska przy Doncu, za dużym parkingiem, gdzie zwykle są samochody lub kajakarze. Trzeba przejść obok nich, wychylając się w lewo. Dobry zjazd do wody, przestronne miejsce.

Przed noclegiem nabierz wody koło działek, przy wjeździe do Pierwomajska. Za mostem w lewo.

Pierwszy nocleg za obozem dziecięcym. Nie ma plaży, ale zjazd do wody jest dobry. Duża polana.

Aby kontynuować trasę, trzeba wrócić do drewnianego mostu i jechać ścieżką. Na rozwidleniu przy słupach skręć w lewo, bo to wyspa i z przodu nie ma przejazdu. Lewa ścieżka prowadzi przez pole i trzcinę, ale jazda jest całkiem możliwa. Końcowy punkt – most z trzech rur.

Nasza trasa wiodła przez kredowy kamieniołom, do którego nie udało się wjechać – przejazd zamknięty, nie ma tam nic ciekawego do oglądania.

Przejechawszy duży stary most, chcieliśmy przejechać przez las, ale wjeżdżając zorientowaliśmy się, że nie znajdziemy ścieżki i wróciliśmy na drogę.

W Andrijewce jest bardzo wiele sklepów, więc nie warto kupować wszystkiego w pierwszym lepszym.

Do Limanu trzeba było dojechać przez piasek i pagórki. Na brzegu spotkaliśmy dwa dobre miejsca na biwak, ale były zajęte i zatrzymaliśmy się na małej polanie za domem leśnika.

Woda w Limanie jest okropna i śmierdząca. Nawet kąpiel w niej jest nieprzyjemna.

Następnego dnia przejechaliśmy obok baz. Pierwsze dwie (Wolna i Sprint) jeszcze działają.

Postanowiliśmy zrobić przekąskę przy Doncu i znaleźliśmy dobre miejsce.

Pociąg elektryczny niespodziewanie przyjechał na czwarty tor!