Kurze Fahrt mit dem Fahrrad von Sarnów nach Dąbrowa Górnicza

Wojkowice Kościelne - Chruszczobród-Niegowonice-ROdaki-Chechło-Klucze-Bukowno-Kazimierz

Wtorkowe kółeczko P3, P4 z Ghostbikers. Wróciłem z pracy, miałem nawet sporo czasu żeby zdążyć, to zabrałem sie za inną zabawe i jak zwykle na ostatnią chwile wybrałem sie w kierunku molo na umówione spotkanie. Na osiedlu Robotniczym niemiły dla mnie krawężnik uszkodził mi dętkę co szczególnie dało sie odczuć na wiadukcie nad drogą szybkiego ruchu, wiec przy torach chcąc nie chcąc musiałem zatrzymać sie na przymusowy postój. Po zmianie dętki ruszyłem wzdłuż torów do skrzyżowania z ul. Jasną. Tam jeszcze dompompowałem koła i akurat nadjechała grupa. Przejeżdżając przy budce z lodami w Wojkowicach Kościelnych zauważyłem Pawła P. Trudno było Go zachęcić zeby zwolnił troche i jechał z nami, wiec na tyle ile dałem rade starałem sie za nim nadążyc, On tez zwolnił żebym ducha nie wyzionął, bo juz wystarczająco duchów było w około :D Po zakończeniu przy molo rozmawialismy jeszcze z Andrzejem Ł.i Arturem S, a potem wzajemnie sie odwoziliśmy. :D

Ślad z Monterry przebytej wycieczki samochodowo pieszej. Tatry - Dolina Chochołowska, Zakopane Krupówki, Tenczyn (koło Mszany Dolnej na zakopiance), znowu Zakopane parking przy al. 3-ego Maja, kolejna proba przebrnięcia zakopianki, zjazd na rynek do Nowego Targu (lody) i w Chabówce nawigacja zawraca nas i kieruje na Skawe, najprawdopodobniej po to by ominąć potężne korki.

Rano jak na dzień roboczy przystało do pracy (Zawiercie), wieczorem  start z Molo przy PIII z Rowerową Dąbrową i kierunek terminal Cargo Pyrzowice

DGZ - Katowice NOSPR - Siewierz - Chorzów - DGZ

Slad z Monterry

Z domu wyjechałem po 10, udając sie bez zbędnych postojów na Rynek w Jaworznie. Tam byłem chwile po w pół do 12. Po 11.45 zakończono zapisy osób zarejstorowanych i zacząto dopisywać osoby niezarejestrowane wcześniej. Udało mi sie zdobyc pakiet startowy i okolo 12 ruszyliśmy. Przed wjazdem do lasu jak rok temu był postój, wydawano wodę, wafelki. Na Stadionie Azotanii rozdano pamiątkowe medale oraz kiełbaske z chlebem i odrbiną musztardy. Był tez czas na zdjęcie z Lechem Piaseckim. Można się było przejechac na dziwnych rowerach. Wracając spotakłem sie z Dominiką i Remigiuszem, potem zatrzymałem sie w centrum Jaworzna i na plarzy nad Pogorią I. W domu byłem koło 20.

Rajd organizowan przez Stowarzyszenie Rowerowe Cztery Pory Roku w Jaworznie dn 22.07.2018