Premium Badge Aus dem App Store herunterladen Hol dir Bikemap auf Google Play Turn-by-Turn-Navigation Offline Maps Bike Type Optimized Routing Premium Maps Individueller Fahrradcomputer Routen-Export Route Previews Sturzerkennung Premium Support

Radroute in August贸w, Woiwodschaft Podlachien, Polen

Zazynek 2017 August贸w

1
Diese Route in Bikemap Web 枚ffnen

Diese Route in Bikemap Web 枚ffnen

287 km
Distanz
278 m
Aufstieg
277 m
Abstieg
-:-- h
Dauer
-- km/h
酶-Tempo
--- m
Max. H枚he

脺ber diese Route

Nie uko艅czywszy Za偶ynku w 2016 roku przyrzek艂em sobie 偶e nie odpuszcz臋 a偶 nie uko艅cz臋. Przygotowuj膮c si臋 do startu i maj膮c do艣wiadczenie z poprzedniej edycji postanowi艂em porz膮dnie si臋 wyspa膰 i odpu艣ci膰 rowerowanie jednak z jednym i drugim by艂 problem - spa膰 si臋 nie chcia艂o a po przygotowaniu roweru na tydzie艅 przed imprez膮 nie odm贸wi艂em sobie ma艂ego mini mini w lesie Antoniukowskim. Wiedz膮c 偶e b臋d膮 cztery p臋tle i s艂aba pogoda przygotowa艂em pi臋膰 komplet贸w ciuch贸w, dwa jak na lato i trzy na zimniejsz膮 oraz deszczow膮 aur臋, oraz pe艂no r臋kawic, bandanek i czapek gdy偶 jazda w mokrym 偶adna przyjemno艣ci膮 nie jest, a pogodynka jak si臋 okaza艂o nie k艂ama艂a. Na tras臋 spakowa艂em bananowe batony, galaretki i sezamki, 偶ele zast膮pi艂 mi贸d z coca cola w mini bidonie chocia偶 mia艂em zapa艣ne dwa na wypadek wojny. Do baga偶u trafi艂a kupa niewykorzystanych rzeczy jak mena偶ka, termos, apteczka, skrzynka narz臋dziowa czy cukierki z kaw膮 cho膰 偶a艂uj臋 偶e tych ostatnich nie bra艂em ze sob膮 na tras臋 ale o tym p贸藕niej.

Tak przygotowany wyruszy艂em z Gosi膮 do Augustowa - debiutantk膮 na Za偶ynku cho膰 wytrwa艂a z niej kolarka bo juz mia艂a za sob膮 dystans maksymalny ponad 160 km. Przed jedenast膮 byli艣my na miejscu, co drugi uczestnik to znajomy z poprzedniej edycji i kilku wyjadaczy 300tki poza Stasiejem bo ch艂opak 膰wiczy艂 ultra gdzie艣 w Polsce. Organizatorzy, Krzysiek i Adam powitali nas gor膮co zapewniaj膮c, 偶e b臋dzie 艂adna pogoda do wieczora - w nocy ma pada膰 ale kiedy? Rosyjskie radary podawa艂y inna godzin臋, zdj臋cia satelitarne co innego - jedno by艂o wiadomo, b臋dzie la艂o i do tego czasu musimy pykn膮膰 dwie p臋tle 艂膮cznie oko艂o 150 km w 6-7 godzin aby mie膰 komfort. Na starcie pojawi艂 si臋 Jacek - pojedzie pierwsz膮 p臋tl臋 bo potem 艣miga na balety w Augustowie a wraz z nim Adam jednak nie b臋dzie 艣miga艂 - robi za kierowc臋, a szkoda bo towarzystwo by by艂o zacne. Jest i m艂oda para kolarzy, kt贸rych pami臋tam z Czarnej z u艣miechem na twarzy szykuj膮 si臋 do jazdy, a po chwili spotykam starych wyjadaczy - trzy rowery w aucie i kupa cz臋艣ci i tak powstaje rower do zada艅 specjalnych pami臋taj膮cy nie jeden wy艣cig.

Czas i na mnie - wciskam si臋 w letnie ciuchy, 17 stopni wi臋c nie ma co sie grza膰 jednak asekuracyjnie wci膮gam letnie r臋kawki i kompresyjne podkolan贸wki, za mapnik robi lemondka zamocowana odwrotnie do kierownicy na, kt贸rej r贸wnie偶 miejsce znalaz艂y dwa reflektory led. Gotowi po kr贸tkiej odprawie wsiadamy i formuje sie ma艂a 艂膮cznie ponad 10 os贸b - trzymamy 艣rednia ponad 20 km/h i w doborowym towarzystwie na pogaw臋dkach ko艅czymy p臋tl臋 ze 艣rednia 24,7 km/h. Trasa do艣膰 艂atwa i przyjemna, pogoda dopisuje - na start organizatorzy pozwolili nam pozna膰 green velo a偶 do Miko艂ajewa i par臋 szlak贸w po Puszczy Augustowskiej, nie by艂o trudno jednak szybko. Na trasie jednak odkrywam awari臋 - tarcza w tylnym kole rz臋zi jak przy艣pieszam, pomaga lekkie doci艣ni臋cie klamki - czeka mnie robota na przerwie mam nadziej臋, 偶e tarcza nie jest zbyt krzywa. Po 16:00 jeste艣my w bazie, na艂adowany miodem oraz batonikiem wciskam tylko p膮czka i popijam odrobin膮 piwa. Zapobiegawczo montuje akumulator - nie wiadomo co po drodze b臋dzie, a zach贸d s艂o艅ca jest przed 19:00 - lepiej dmucha膰 na zimne. Smarowanie 艂a艅cucha i lekka regulacja hamulca - na szcz臋艣cie tarcza wygl膮da ok.

Po pierwszej p臋tli, konie w nogach nie ostyg艂y i maj膮c moc ponownie ruszamy w grupie - do zrobienia 50 km, trasa r贸wnie szybka i 艂atwa, a nawet za szybka bo mia艂a mniej ni偶 obiecywane p贸艂 setki. Grupa jedzie do艣膰 zwarcie czasami si臋 rwie i jest nas juz mniej ni偶 poprzednio - do objechania j.Sajno po szlaku GV i kana艂 Augustowski, po drodze pod koniec spotykamy dw贸ch wyjadaczy jak robi膮 skok na trzeci膮 p臋tl臋 - czu艂em b贸l w nadgarstkach i postanowi艂em, 偶e reszt臋 jad臋 na rozblokowanym amorze, tym bardziej, 偶e strasznie terkota艂 mapnik na lemondce - zapomnia艂em zabra膰 g膮bki na rurki, a tarka na szutrze robi艂a swoje. W bazie wreszcie ciep艂y posi艂ek makaron z sosem, troch臋 kawy, banan - szybko sie przebieram, zapowiedzi pogody nie s膮 optymistyczne ale grupa sie nie przejmuje - popijaj膮c piwo studiujemy map臋 i szykujemy si臋 do wyjazdu. Przygotowany na deszcz przypominam Gosi 偶e warto zabra膰 czapk臋, bufa, wiatr贸wk臋 i na pewniaka ochraniacze na buty - wiem z autopsji 偶e na mokro wiatr nie jest przyjacielem i zabiera ostatnie resztki ciep艂a a fabryka ma pracowa膰 na rzecz peda艂owania a nie ogrzewania.

Ruszamy w trzeci kr膮g - nie b臋dzie 艂atwo, jest ciemno, a z mapy wynika 偶e mamy troch臋 le艣nych 艣cie偶ek do pokonania i kilka zgubnych rozjazd贸w - dodatkowo nasz synoptyk zakomunikowa艂 偶e idzie deszcz i mo偶e nas ominie okienkiem, ja jednak nie wierz臋 w prognozy i maj膮c tyle kilometr贸w za sob膮 w szybkim tempie modle si臋 w duszy aby nie by艂o urwania chmury. Jad膮c na rozbiegu przez August贸w rozmarzy艂em si臋 - zat臋skni艂em za ciep艂em domowym i pyszn膮 kolacj膮, jednak ostre czerwone 艣wiat艂o kolegi Jarka przerwa艂o moj膮 sielank臋 i pocisn膮艂em do przodu bo jecha膰 si臋 za nim nie da艂o - postanowi艂em sie trzyma膰 bardziej 艣rodka. Przecinamy szos臋 maj膮c oko艂o 30 km za sob膮 i rozwa偶aj膮c kierunek robimy post贸j na rozdro偶u szukaj膮c czerwonego rowerowego wraz z pieszym gdy z krzak贸w wynurza si臋 tubylec - miejscowy, a jednak si臋 zgubi艂, po kr贸tkiej chwili dowiedzieli艣my si臋 偶e by艂 nauczycielem polonist膮 i wraca z zakrapianej imprezy do domu juz do艣膰 d艂ugo - wcale to nasz nie dziwi艂o bo my tez mieli艣my problem z orientacj膮, a co miejscowy w takim stanie. Po kr贸tkiej przerwie startujemy dalej - d艂ugo nie poszaleli艣my za Krasnem przed 呕abickie pierwsza zmy艂ka na szosie w poszukiwaniu zjazdu do lasu, noc i zm臋czenie daje o sobie zna膰 - z pomoc膮 przysz艂y oznaczenia na drzewach i wracamy na szlak z mapy. W powietrzu czu膰 nadchodz膮cy deszcz a pewnikiem jest co raz pojawiaj膮ca si臋 kropla na oksach, dynamitu w nogach ju偶 nie ma i czasami jad臋 szarpanego aby nie zosta膰 z ty艂u jednak grupa pruje dalej, a偶 za Rudawk膮 wpadamy w las i znowu zmy艂ka w nawigacji, ma艂o brakowa艂o aby zobaczy膰 brzeg Czarnej Ha艅czy. Po odnalezieniu drogi pogoda ju偶 nas nie rozpieszcza - zacina lekki deszcz a na otwartej przestrzeni dope艂nia zniszczenia wiatr wi臋c postanawiamy w Strzelcowi藕nie zaci膮gn膮膰 na siebie ciuchy i kto chce ochraniacze - Goska by艂a uparta, jak to kobiety. Z podniesionym komfortem cieplnym i kr贸tkim przystankiem mog艂em kr臋ci膰 dalej jednak nie trwa艂o to d艂ugo - wjecha艂em na asfalt przy j.Serwy i monotonna jazda zrobi艂a ze mnie towar贸wk臋 a gdy mija艂em Mo艂owiste pierwszy raz w 偶yciu przysypia艂em na rowerze a偶 do przystanku w Przew臋zi - wtedy 偶a艂owa艂em 偶e nie mam cukierk贸w z kaw膮 albo jakiego艣 powera w p艂ynie dopiero by艂 za偶ynek, odcinek wok贸艂 Bia艂ego Augustowskiego troch臋 mnie rozbudzi艂 i pomy艣la艂em o piwie, kawie i ciep艂ym posi艂ku co da艂o moc. Grubo po 1:00 byli艣my w bazie maj膮c ponad 100 km - jak najszybciej zdar艂em mokre ciuchy i przebra艂em si臋 do nast臋pnej trasy - rozwa偶ali艣my wyjazd w deszcz zajadaj膮c si臋 makaronem, wypi艂em piwo i lizn膮wszy kawy przy kr贸tkich uzgodnieniach postanowili艣my, 偶e idziemy spa膰 a偶 przestanie pada膰.

By艂a 5:00 jak m贸j budzik postawi艂 mnie na nogi - po kr贸tkim rekonesansie za drzwiami, pobudka i szybko zbieramy si臋 do jazdy - ma nie pada膰 wi臋c jest szansa sko艅czenia. Po kr贸tkim posi艂ku i ciep艂ej herbacie startujemy - wpadamy na szos臋 i w Szczerbie wpadamy na szuter - jest juz jasno i mkniemy do wielkiego krzy偶a za kt贸rym mamy zawr贸ci膰 aby dotrze膰 do 艢wi臋tego Miejsca - nawigacja idzie g艂adko, a i tempo zacne wi臋c szybko osi膮gamy cel po艣redni gdzie robimy przerw臋 na fotk臋 i zwiedzamy obiekt sakralny gdzie przywita艂 nas ma艂y kociak. P贸艂metek za nami i po drodze ma艂a kraksa - druga Gosia 艂apie b艂otko i mi臋kkie l膮dowanie bez uszczerbku na zdrowiu i sprz臋cie. Wskakujemy z lasu na Rajgrodzk膮 r贸wnoleg艂a do obwodnicy - grupa rozci膮gni臋ta na jakie艣 dobre 500 metr贸w, Go艣ka ka偶e mi jecha膰 do przodu jednak nie zostawiam jej samej ka偶臋 jej wskoczy膰 na ko艂o i powoli wleczemy si臋 do czo艂贸wki bo czu艂em 偶e jad臋 jak po bu艂ki do sklepu a danie w gaz nic nie pomo偶e. W Augustowie 艣ciskamy grup臋 i z u艣miechem na twarzy wpadamy do bazy przed 9:00 witani przez organizator贸w - przebieranko, szybki przepak i powoli zbieramy si臋 do wyjazdu 偶egnaj膮c si臋 z uczestnikami a zarazem witaj膮c pierwszych pieszych schodz膮cych z setki jak trupy - cho膰 pierwszy wygl膮da艂 jak po spacerze.

Pomimo b贸lu d... i nadgarstk贸w jestem zadowolony jak ma艂e dziecko, brak snu i pogoda da艂y w ko艣膰 jednak si臋 uda艂o i to najwa偶niejsze. Czy przyjad臋 nast臋pny raz? Kameralnej imprezy w wy艣mienitym towarzystwie w 2018 roku w Puszczy Bia艂owieskiej nie opuszcz臋. Do zobaczenia.

Passe diese Fahrradroute mit dem Bikemap-Routenplaner an.

Mach sie zu deiner!

Du kannst diese Route als Vorlage in unserem Fahrrad-Routenplaner verwenden, damit du nicht bei Null anfangen musst. Passe sie nach deinen Bed眉rfnissen an, um deine perfekte Radtour zu planen.