Zelazowa Wola - Warszawa przez Kampinos v1

Propozycja na sobote (27.08.2016) Dojazd pociagiem KM do Piasecznicy. Stamtad kilka km asfaltu do Zelazowej Woli i wbijamy sie na malowniczy Poludniowy Szlak Lesny (zielony) ktorym jedziemy az do Granicy. Potem Kacapska Droga na polnoc (szlak zolty). To jeden z najdzikszych zakatkow Kampinosu. Po drodze bagno z lewej i prawej strony i niesamowite dzwieki wydobywajace sie z niego. Pierwsze przeciecie pieknego kanalu Lasica. Na tym odcinku raczej nikogo nie spotkamy :-) Za kanalem przeskoczymy na szlak czerwony, zeby odwiedzic sklep w Gorkach i uzupelnic plyny. To bedzie pierwszy sklep od Zelazowej Woli wiec zapas wody na poczatkowe 35 km musimy miec zapewniony! No i czas na perelke - Szczebel. Niektorym na sama mysl ciarki po plecach chodza, reszta poczuje klimat jak sie tam znajdzie :-) Cudowne kilka kilometrow po ktorych lapy beda troche bolaly :-D Glowny asfalt 579 omijamy i cofamy sie do Starej Dabrowy, zeby poleciec na poludnie zoltym szlakiem. Tylko po to, zeby za chwile przeskoczyc na zielony i chwile pozniej czerwony. Drugi raz tego dnia przetniemy Kanal Lasica. Troche sie cofniemy ale nie ominiemy OOS Zamczysko i OOS Karpaty :-) Stamtad przez Milosna Gorke gnamy do Roztoki gdzie znajdzie sie chwila na relaks, posilek i uzupelnienie plynow. Dla tych, ktorzy nie sa swiadomi - piwa w tym roku w Roztoce nie ma :-) Po odpoczynku kontynuujemy podroz czerwonym szlakiem a za cmentarzem w Wierszach przeskakujemy na szlak Powstancow Warszawskich (zolty) i lecimy gora-dol do Zaborowa Lesnego :-) Koncowka Kampinosu to Niebieski Szlak Krawedziowy, ktory zaprowadzi nas do Lipkowa i Izabelina. Tu mozna sie zatrzymac na bardzo smaczna pizze :-) Potem zostaje przebicie sie na Bemowo obrzezami Lasku Bemowskiego i mozemy skonczyc w Losce przy Radiowej. Na trase mamy caly dzien ale 90 km po Kampinosie moze dac popalic wiec kilka mozliwosci skrotow jest. Szczebla nie odpuszcze! :-D Realnie, z dojazdami wyjdzie dobrze ponad 100 km. Trase trzeba przejechac samemu. Tempo turystyczne ++ czyli nie scigamy sie ale jak sie da to lecimy, zeby potem miec mozliwosc zatrzymania, pogadania, popatrzenia, usmiechania. Kto da rade ten wystap! :-)