Michałkowa - Wielka Sowa, mój klasyk

Robilem tę trasę już dziesiątki razy, dlaczego ? Bo lubię ją. Trasa typu climp up (75 % czasu), a potem speed down (25 % czasu). Zaczynasz przy Jeziorze Lubachowskim, Jedziesz przez Michałkową asfaltem do góry. Na końcu wsi, na samej górzej, zjeżdzasz w pole skrótem w Glinna, dalej asfalt w strone Walimia, żeby na szczycie górki znowu odbić w drogę polną i potem do lasu. Tam jest moje Elizium. Nastepnie docierasz do Przełęczy Walimskiej. Krótki odpoczynek i łatwym podjazdem wokół Małej Sowy atakujesz Wielką - od przełęczy nie trzeba schodzić. Zjeżdzasz technicznie trudnym przez Schronisko Sowa i Orzeł do Przełęczy Sokolej. Dalej niestety asfalt przez Rzeczkę, Walim i Jugowice, wracasz do Jeziora. Jest to szybki zjazd. Jak masz wiecej czasu, można w Rzeczce jeszcze odbić przez lasy Włodarza - do Głuszycy.