Zabytki okolic Krobi cz. 2

Wyruszamy z Pudliszek (przynajmniej ja wyruszałem). Drogą obok figury MB i cmentarza jedziemy w stronę wsi Kuczynka. Stamtąd do Krobi - gdzie skręcamy w ulicę Grunwaldzką. Potem obok kościoła p.w. Św. Ducha. Drogą osiedlową docieramy na ul. Kobylińską, którą wyjeżdżamy z Krobi w kierunku na Pępowo.

Po 3 km od opuszczenia Krobi mijamy wieś Potarzyca, a następnie docieramy do Gębic. Tam, w dość ładnym parku pałac zbudowany dla Hieronima Gorzeńskiego. Dziś - jak w większości takich przypadków - miejsce hotelarsko - rekreacyne.

Z Gębic po 2 km docieramy do Pępowa. Słynącego z hodowli koni. W centrum późnogotycki kościół parafialny z 1625 roku. Jedziemy drogą na Gostyń. Po prawej mijamy park i zabytkowy pałac Mycielskich - dziś prywatna własność.

Z Pępowa wyjeżdżamy jednak nie na Gostyń, a w kierunku na Babkowice. Dopiero w tej miejscowości skręcamy w lewo na Siedlec. Wśród typowych dla Wielkopolski widoków dojeżdżamy do wsi Rębowo, by przez Ziółkowo i Krajewice dotrzeć do trasy nr 434 łączącej Gostyń z Krobią. Wjeżdżamy na ten odcinek (ilekroć tamtędy jechałem, zawsze było pod wiatr, obojętnie w którym kierunku). Nie dojeżdżamy do Krobi, tylko przed tzw. Żychlewską Górą skręcamy na drogę polną utwardzoną (o ile nie jest po ostrych deszczach - jak jest, to odradzam). Tą drogą, którą kiedyś za czasów powszchnie szczęśliwego ustroju zaczęto budować jako połączenie drogi 434 z Pudliszkami docieramy właśnie do miejscowości startowej. Jeszcze tylko przejazd przez jej "centrum" i jesteśmy w miejscu, skąd wyruszyliśmy na trasę.

Jadąc bardzo spokojnie 2,5h jazdy.

Zaznaczam, że odpowiednia dla roweru szosowego, ale gdyby ktoś takim jechał, proponuję ostatni odcinek jechać jednak dalej drogą 434 (nie odbijać na gruntówkę).