Sarbinowo 5 - Darłowo-Jarosławiec

Słońce pięknie świeci od rana i wiaterek ledwo dmucha więc zaraz po śniadaniu ruszam w drogę. Tym razem kierunek Jarosławiec. Żona wywozi mnie do wsi Osieki i wraca a ja ruszam piękną ścieżką asfaltową. Ciągnie się do Darłowa. Więć droga mija szybko i przyjemnie.  W Darłowie kawka i pyszna szarlotka na ciepło bo temperatura momo słońca nie przekracza 10 stopni. Dalej już marniejszą ścieżką aż do jeziora Kopań a nawet po betonowych płytach aż do kanału przelewowego z morza do jeziora. Dalej znowu szeroka i gładka asfaltówka. W Jarosławcu obiadek i krótka przerwa. Powrót do Darłowa przez Barzowice i Zakrzewo. Dalej przez Jeżyce, Przystawy, Wiekowo i Dobiesław do Bielkowa. Dalej już normalnie przez Łazy do Mielna. Tu niestety najgorszej jakości droga i praktyczny brak ścieżki rowerowej. Mielno chodź najbogatsze z okolicznych miejscowości to ma najgoszą infrastrukturę. Widać miejscowi włodarze mają rowerzystów w głębokim poszanowaniu. Smutne to, bo przykład biedniejszych i mnijszych miejscowości i gmin pokazuje, że się da. Ale jak się chce.