Cycling Route in Kaczyce, Silesian Voivodeship, Poland
Dookoła Polski 8 dzień (Louky-Moszczanka)

Open this route in the Bikemap app

Open this route in Bikemap Web
Distance
Ascent
Descent
Duration
Avg. Speed
Max. Elevation
Cycling Route in Kaczyce, Silesian Voivodeship, Poland
Open this route in the Bikemap app
Open this route in Bikemap Web
8 dzień
Poniedziałek 11.07.2011
Dystans 135.1km(a powinienem 123,6(; tak pokazuje program)
Czas 7.44 godz.
V śr 17.46 km/h
V max 44.07 km/h
Rano obudziła mnie burza, która na szczęście trwała krótko. Namiot Wytrzymał tę pierwszą,
deszczową próbę. Później suszenie, śniadanko( rosół z chlebkiem). Jeszcze jedna kąpiel w Olzie.
Już na początku trasy pogubiłem się w Karvinie, ale jakoś dojechałem, dzięki pomocy Czechów( jeden nawet pojechał ze mną kilka km. żebym się nie zgubił.
Dojechałem do przejścia w Chałupkach.A miałem przekraczać granicę w Godowie. Może nastepnym razem :).Wcześniej przerwa na ostatnie czeskie zakupy w Starym Bohuminie.
Pamiętając poprzedni dzień, piwa kupiłem tyle, żeby nie zabrakło wieczorem.
Po przejechaniu granicy znowu zabłądziłem. Tym razem na ojczystej ziemi zrobiłem rundę honorową( a może karną) i znalazłem się w tym samym miejscu, ponieważ nie chciałem jechać główną droga w kierunku Raciborza. Udało mi się w końcu znaleźć malowniczą, niezbyt ruchliwą drogę na prawym brzegu Odry.
W Raciborzu chciałem zakupić miejscowe piwo(czasem takie kupowałem w Łodzi) ale <span> </span>nie znalazłem sklepu z takowym trunkiem(może i dobrze, ale ze mnie „pijaczyna na rowerze”- pomyślicie). A miejscowy, zagadnięty przeze mnie piwosz, niezbyt pochlebnie wyrażał się o nim, dlatego za bardzo nie żałowałem. Zwłaszcza, że wiozłem konkretny zapasik<span> </span>czeskiego. <span> </span><span> </span>
Następnie kierunek Prudnik. Mijam<span> </span>kolejne śląskie wioski i miasteczka. Przekraczam następną granicę województw (śląskie i opolskie). Krajobrazy typowo rolnicze, duże przestrzenie uprawne, lekko pagórkowate. Pogoda idealnie rowerowa, jest słonecznie, ale chłodniej niż<span> </span>poprzedniego dnia.
Niestety gubię bluzę kolarską z niedawno wymienionym zamkiem błyskawicznym.
Pozdrawiam Roberta C.
Ta strata to efekt suszenia i wietrzenia(papieroski w Komańczy) zguby na tylnym bagażu.
Po wyjeździe z Prudnika kierunek Głuchołazy i góry Opawskie.
Super trasa rowerowa wzdłuż Złotego Potoku. Urocze wioski Łąka Prudnicka i Moszczanka.
Do tej drugiej skierowali mnie spotkani po drodze cykliści, miało tam być pole namiotowe.
Właściciel hodowli pstrągów, do którego trafiłem, mocno się zdziwił.
Mając jednak chyba na uwadze zmierzch i deszcz, który od wyjazdu z Prudnika zaczął padać, zlitował się nade mną i pozwolił rozłożyć namiot oraz skorzystać z natrysku.
Potem przy piwku tyskim(po co ja targałem cały dzień czeskie?!)<span> </span>zakupionym w smażalni ryb prowadzonej obok przez syna, opowiadał mi o barwnej historii tego miejsca.
Fantastycznie zakręcony<span> </span>tym co robi i co jest jego pasją człowiek.
Po pożegnaniu wieczorny spacer wzdłuż malowniczo wijącego się Złotego Potoku.
Na późną kolację oczywiście smażony pstrąg. Mniam.
Nocleg na terenie szumiącej, rybnej hodowli. Były tam również amury, które pływały <span> </span>„bokiem do góry”, wzdłuż ścian basenu. Zadziwiający widok był efektem zmian pogody.<span> </span>
Did you know? You can use this route as a template in our cycling route planner if you don't wish to start from scratch. Customize it based on your needs to plan your perfect cycling tour.
Open it in the app