Do Czarnowąs

TRASA ROWEROWA Z OPOLA DO CZARNOWĄS.

Autor: Sławomir Szota

Czarnowąsy słyną z działającego tu od czasów średniowiecza klasztoru, drewnianego kościoła Świętej Anny i malowniczych terenów nad Małą Panwią. Tylko jak tam dojechać?

Przeciętny opolanin zna na powyższe pytanie oczywistą odpowiedź- prosto ulicą Budowlanych w kierunku Namysłowa. Jednak jazda rowerem tą bardzo ruchliwą ulicą jest przyjemnością raczej wątpliwą… A może są inne sposoby?

Wycieczkę naszą zaczniemy na opolskim rondzie czyli placu Konstytucji 3-Maja. Wzdłuż ulicy Budowlanych mamy drogę rowerową, którą spokojnie dotrzemy za cementownię Odra. Tu droga rowerowa najpierw przerzuca się na drugą stronę ulicy Budowlanych by za chwilę swój żywot zakończyć… Przed naszymi oczyma rozciąga się mrożący krew w żyłach widok drogi pokrytej krzywym brukiem… Jednak jak rzekł Nauczyciel z Nazaretu „Niech się nie lękają serca wasze!” Jeżeli pokonamy około 300 metrowy odcinek bruku (na takim kawałku rower można nawet przeprowadzić) to zobaczymy przed sobą prawdziwą ziemię obiecaną.

Równolegle do ul.Budowlanych ciągnie się asfaltowa ulica Ligudy, po której nawet w dzień powszedni samochody poruszają się rzadko. Uspokojenia ruchu bronią jeszcze leżący w poprzek dwaj „śpiący policjanci” czyli garby, nie pozwalające samochodom na zbytnie rozpędzenie. Spacerowa półtorakilometrowa jazda i przy działkach kończy nam się asfalt a zaczyna droga polna. Przeprowadzi nas ona spokojnie pod wiaduktem obwodnicy. Znowu półtora kilometra i docieramy do asfaltu. Udając się w lewo dotrzemy na śluzę Wróblin. Zapewniam że warto!!!

Udając się w prawo dojedziemy do przedłużenia ul.Budowlanych czyli do ulicy Jana III Sobieskiego. Nie musimy na nią wcale wyjeżdżać. Skracając drogę przez szutrowy parking docieramy do ścieżki rowerowej i drewnianego kościoła. Jest on rekonstrukcją oryginalnego, który spłonął w 2005. Warto zobaczyć tą piękną budowlę która powstała, dosłownie, „jak feniks z popiołów”. Ścieżką rowerową biegnącą przy kościele możemy dojechać do Dobrzenia Wielkiego (atrakcje to jeziorko Balaton i drewniany kościół Świętego Rocha). Ba! naszą podróż po rowerowej drodze możemy kontynuować do Kup! (to aż 18 kilometrów w jedną stronę) Czyli mamy możliwość odbycia niezbyt długiej wycieczki do kościoła drewnianego w Czarnowąsach (12 km w obie strony) wycieczki dłuższej lub jeszcze dłuższej. Świat stoi przed nami otworem. Dokąd zajedziemy zależy tylko od nas.

Rada praktyczna – warto rozłożyć siły tak, by zostawić ich zapas na powrót. Warto w naszych wycieczkach kierować się nie chwilowym pomysłem (po czesku „napadem”) ale prognozami pogody. A tak konkretnie to dobrze jest sprawdzać skąd wieje , i wybierać się na wycieczkę POD WIATR.(by nie wypuścić się za daleko,i by podmuchy pomagał nam w powrocie do domu).